Składniki:
- 100 g masła klarowanego
- 1 łyżeczka mielonej
- 250 g startej na dużych oczkach marchewki (około 2 duże)
- 4 jajka
- 200 g brązowego cukru
- 1 płaska łyżka cynamonu
- 1 łyżeczka kardamonu
- 200 g mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 szczypty soli
- 3 opakowania serka philadelphia (375 g)
- 50 g cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Przygotowanie:
- Rozgrzej piekarnik do 170 stopni.
- Masło klarowane wrzuć do garnka razem z kawą i powoli rozpuszczaj. Gdy zacznie pyrkać, zdejmij z ognia i wystudź. Wystudzone przelej przez gazę, aby na gazie zatrzymała się kawa a aromat kawy pozostał w maśle. Odstaw na później.
- Oddziel żółtka od białek i rozbij do dwóch osobnych misek. Do białej dodaj sól i ubij na sztywno.
- Do żółtek dodaj cukier i ubijaj mikserem ok. 5 minut aż zmienią kolor na bardzo jasny.
- Do żółtek wrzuć marchewkę, cynamon i kardamon. Dobrze wymieszaj. Dodaj wystudzone kawowe masło, wymieszaj.
- Mąkę zmieszaj z proszkiem do pieczenia i dodaj do masy z marchewką. Dobrze wymieszaj.
- Na koniec wmieszaj delikatnie łyżką białka. Mieszaj delikatnie, ale postaraj się również łyżką wymieszać ciasto z dna miski.
- Prostokątną blachę o długości 25-28 cm natłuść olejem lub roztopionym masłem klarowanym, na dnie i po bokach.
- Wlej ciasto do blachy i wstaw do piekarnika.
- Piecz około godzinę. Po tym czasie wsadź w ciasto drewniany patyczek, jeśli nie przykleiło się do niego ciasto, możesz wyjąć blachę z piekarnika.
- Serek philadelphia połącz z cukrem pudrem. Rozsmaruj po dobrze wystudzonym cieście. Możesz udekorować wierz orzechami (w naszym przypadku użyłyśmy pistacji).
Autorki przepisu:
burczymiwbrzuchu – Marta Śliwicka i Tosia Kolo to duet stojący za blogiem burczymiwbrzuchu.pl. Przyjaźnią się od zerówki, kochają jedzenie, a swoimi przepisami d zielą się w blogowej przestrzeni od 2010 roku. Zarówno na blogu, jak i w swoich kuchniach, kierują się zasadą sezonowości. Pokazują jak można kreatywnie wykorzystać to, co aktualnie znajdziemy na straganach. W 2017 roku wydały swoją debiutancką książkę „burczymiwbrzuchu.śniadania” z propozycjami urozmaicenia poranków, zgodnie z kalendarzem przyrody.