Choć najczęściej pozyskuje się ją z ziaren słynnej Arabiki czy też z jeszcze bardziej intensywnej Robusty, gatunki kawy oraz miejsce, z którego pochodzą, to jeszcze nie wszystko. To, co tak bardzo poróżnia między sobą smak tego płynu to kompozycja wielu czynników, o których zaraz opowiemy.
Wszystko zawiera się pod jednym pojęciem – terroir. Wywodzi się z francuskiego “terre” i oznacza glebę. Jest to więc nic innego jak całokształt czynników atmosferycznych i fizycznych ziemi, które wykształciły konkretny aromat kawy jeszcze zza jego życia jako roślina. Określenie to stosowane może być jednak nie tylko wobec kawy, ale także i win czy serów.
Wszystko to, co uwalania potencjał smaku
Przede wszystkim – gleba. To przecież tu znajduje się niemal wszystko, co później dostaje się do wnętrza kawowca. Stosunek składników mineralnych, takich jak fosfor, magnez czy potas, wpływa nie tylko na smak, ale i wartości odżywcze – a przy tym także i terroir. Zakwaszenie gleby odbija się później również na kwasowości, naturalnie wyczuwanej w gotowym do spożycia napoju.
Kawowce lubią słońce i wodę
To jednak nie koniec cech, jakie składają się na ogół terroir. Istotna jest także wilgotność, w tym jej poziom, a także częstotliwość opadów – w tym przypadku również stawiają na obfitość. Należy jednak uważać – zbyt długi nadmiar im nie służy. To samo można powiedzieć o nasłonecznieniu. Jego częstotliwość oraz temperatura wpływają na tempo dojrzewania kawowca. Promienie mogą jednak zbyt mocno spalić ziarna, a poza tym krótszy pobyt rośliny w ziemi to uboższe zróżnicowanie w smaku napoju.